Czy wiecie jak poruszać się po Barcelonie? Gdzie i co zjeść? Chcecie mniej więcej przeliczyć ile wydacie? Ten post jest właśnie po to, aby odpowiedzieć na te i więcej pytań. Stolica Katalonii to miasto warte wszystkich pieniędzy, niemniej jednak można w nim trochę oszczędzić. O to parę porad praktycznych przetestowanych na własnej skórze. W razie dodatkowych pytań, śmiało piszcie!
Jak dotrzeć do Barcelony?
Z Polski do Barcelony najprościej i najtaniej lecieć tanimi liniami tj. WizzAir czy Ryanair. Ten pierwszy przewoźnik lata na główne lotnisko El Prat, a ceny biletów zaczynają się już od 100 zł jak dobrze trafimy. Ryanair ląduje natomiast w Gironie, oddalonej od stolicy Katalonii o 100 km.
Można też jechać samochodem, ale to cała wyprawa. Jak ktoś ma dużo czasu to z pewnością jazda do Hiszpanii będzie niezłą przygodą, a po drodze można zahaczyć chociażby o Paryż.
Dojazd z lotniska El Prat do Barcelony
Lotnisko El Prat de Llobregat jest położone 13 kilometrów na południowy-zachód od centrum Barcelony. Podróż do miasta trwa 20-30 minut. Sposobów jest mnóstwo.
Najłatwiejszy jest transport tzw. aerobusem. Autobusy lotniskowe odjeżdżają zaraz sprzed terminalu i w paręnaście minut dowożą pasażerów do dwóch głównych placów: Espanya i Catalunya. Bilet kosztuje 5,90 euro.
Tańszym sposobem jest kolej RENFE. Dojedziemy nią na główną stację Sants lub na Passeig de Gracia. Stacja znajduje się przy terminalu 2, a bilet kosztuje 4,10 euro.
Tuż obok tej stacji jest wejście do metra. Świeżo oddana linia L9 sud zawiezie nas ze stacji Aeroport do stacji Zona Universitaria. Moim zdaniem średnia trasa, no ale wszystko zależy od tego gdzie macie nocleg. I ważna informacja, zwykłe bilety na metro tu nie obowiązują. Trzeba kupić specjalny bilet na lotnisko w cenie 4,50 euro.
Dojazd z Girony do Barcelony
Autobusy firm Barcelona Bus czy Sagales są skorelowane z rozkładem Ryanaira. Jadą na stację Barcelona Nord i trwa to nieco ponad godzinę. Aktualny rozkład zawsze znajdziecie na stronach obu przewoźników.
W przypadku gdy chcemy jeszcze zwiedzić Gironę, możemy z jej dworca głównego do Barcelony dojechać pociągiem. Koszt 8-11 euro, czas jazdy ok. godziny. Rozkład i aktualne ceny znajdziecie na stronie RENFE.
Komunikacja w Barcelonie
Barcelona wbrew pozorom nie jest dużym miastem. Można go ogarnąć na piechotę, choć może to być męczące. Warto więc skorzystać z komunikacji miejskiej, zwłaszcza, że jest ona świetnie zorganizowana.
Barcelońskie metro to 11 linii oraz stacje w najchętniej odwiedzanych przez turystów miejscach tj. Sagrada Família, Plaça de Catalunya czy Passeig de Gràcia. Zwłaszcza zielona linia L3 łączy najwięcej atrakcji. Jedzie z Trinitat Nova do Zona Universitària mijając po drodze Park Güell, Passeig de Gràcia, Plaça de Catalunya, Las Ramblas, Espanya, Camp Nou i Palau Reial.
Linia L3: Zona Universitària – Palau Reial – Maria Cristina – Les Corts (Camp Nou) – Plaça del Centre – Sants Estació – Tarragona – Espanya – Poble Sec – Paral-lel – Drassanes – Liceu (Rambla) – Catalunya – Passeig de Gràcia – Diagonal – Fontana – Lesseps (Park Güell) – Vallcarca – Penitents – Vall D’Hebron – Montbau – Mundet – Valldaura – Canyelles – Roquetes – Trinitat Nova
Metro jeździ co chwila, od 5 rano do północy, w piątki do 2 w nocy, a w soboty bez przerwy.
Mapę metra można dostać w każdym punkcie informacji turystycznej. Można też pobrać ze sklepu Play aplikację Mapway Barcelona. To działająca offline mapa metra wraz z planerem podróży.
Jednorazowy bilet na metro to koszt 2,15 euro. Niemało. Lepiej zakupić od razu dziesięć biletów. Taki zestaw znajdziemy w automatach pod nazwą T10 i kosztuje 9,95 euro. Na jednym bilecie może jechać więcej niż jedna osoba.
Oferowane są też bilety dzienne, dwudniowe, miesięczne, itp. Biorąc pod uwagę zwartość miasta, pakiety 10 biletów wychodzą mimo wszystko najtaniej. A przynajmniej wyszły tak dla nas, bo my dużo spacerujemy.
Aktualne ceny biletów oraz rozkłady jazdy znajdziecie zawsze na stronie Transports Metropolitans de Barcelona.
Noclegi w Barcelonie
Barcelona to jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miast świata. Z tego też powodu baza noclegowa jest bardzo bogata. Od tanich hosteli po luksusowe hotele. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Na średniej wielkości budżet polecamy AirBnb. Mieszkańcy oferują mnóstwo pokoi i apartamentów na wynajem, praktycznie w każdej części miasta. Można trafić na fajną lokalizację, np. z wyjściem na dach w Barri Gòtic. Jeżeli nie macie jeszcze konta na AirBnB możecie je łatwo założyć klikając tutaj.
Ceny za pokój zaczynają się od 100 zł. Jeżeli chcemy wynająć całe miejsce, zapłacimy 300-400 zł za dobę. Szukajcie noclegów przy stacjach metra, a zwłaszcza w pobliżu zielonej linii. Polecamy dzielnicę Poble Sec. Blisko zarówno Espanya i Montjuïc, jak i Barri Gòtic. Dzielnica nie jest turystyczna, a co za tym idzie ceny w kawiarniach i restauracjach są niższe. No i brak tłumów.
Kiedyś nocowałem także w hostelu MyBedBCN w pobliżu Placa Espanya. Cena za łóżko w pokoju wieloosobowym to 30 zł. Standard jednak bardzo średni.
Gdzie zjeść w Barcelonie?
Zasada jest następująca – im dalej od Rambli tym lepiej, taniej i bardziej naturalnie. Lokale przy Rambli są „pod turystów”. Lepiej oddalić się od słynnego deptaku i znaleźć knajpkę w jakimś zaułku. Najlepsze są takie, w których na co dzień jadają miejscowi. Tam jedzenie musi być dobre, bo właścicielom zależy na tym, aby klient wracał. Przy Rambli jest przemiał. Turystom wciśnie się wszystko.
Ogólnie Barcelona roi się od knajp i restauracji. Większość z nich oferuje „menu del día„, czyli gotowy zestaw obiadowy. Składa się z pierwszego i drugiego dania, deseru oraz napoju. Wybór jest ograniczony do paru potraw, ale za to ceny zaczynają się od 8 euro. W tej cenie można zjeść np. lokalną zupę, przepyszną paellę z owocami morza, ciasto na deser i wypić małe piwo. Jeżeli restauracja nie ma wystawionego menu w języku angielskim – znaczy, że dobrze trafiliście 🙂
Tak samo w wielu kawiarniach oferowane są zestawy typu kawa z mlekiem w tandemie z croissant lub ciastkiem. Ceny od 1,70 euro. Ta sama zasada – im dalej od Rambli, tym taniej.
Kuchnia katalońska to przede wszystkim ryby i owoce morza. Jedno z najbardziej popularnych dań regionalnych to arròs negre, czyli ryż z mątwą, której czernidło nadaje czarny kolor.
Jednym z ciekawszych miejsc jest Carrer de Blai. To ulica w dzielnicy Poble Sec, wzdłuż której znajduje się mnóstwo jadłodajni. Miejscowi odwiedzają ją zwłaszcza wieczorem, by napić się piwa i przekąsić lokalne „tapas” lub „pinchos. Polacy nazwaliby je po prostu przekąskami. Cena to najczęściej 1 euro za 1 tapas/pinchos, 1 euro za 1 kufel piwa.
Ceny wstępów w Barcelonie
Jeżeli macie zamiar pozwiedzać miasto na serio mam złą informację. Wydacie mnóstwo pieniędzy na wstępy. Jest jednak parę sposobów, żeby zaoszczędzić trochę grosza (a w zasadzie centa).
Po pierwsze nie napalajcie się na kartę BCN Card. Niby oferuje darmowe wstępy, zniżki i przejazdy w cenie, ale gdy się lepiej przyjrzymy, nie jest tak kolorowo. Przede wszystkim dlatego, że zniżki na największe atrakcje (w tym budowle Gaudiego) to co najwyżej 1-2 euro. Po przeliczeniu wyszło mi, że karta ta to jest po prostu kpina z nieświadomego turysty. Arkusz Wam udostępniam. Na czerwono zaznaczone atrakcje, które zapewne Was interesują.
Po drugie, kupcie niektóre bilety on-line. Euro nie oszczędzicie, ale czas z pewnością. Kolejka po bilety do Sagrada Família potrafi ciągnąć się wiele metrów. Z biletem on-line wejdziecie w parę minut. Tak samo Park Güell. Jeżeli chcecie wejść na słynny taras Gaudiego wręcz musicie kupić bilet wstępu przez Internet, gdyż niedawno wprowadzono limit wejść i jest opcja, że biletów na miejscu po prostu zabraknie.
Po trzecie, niektóre muzea oferują darmowy wstęp w określonym czasie. Zaplanujcie sobie zwiedzanie ich właśnie wtedy. Nam parę rzeczy udało się w ten sposób zobaczyć i tym co wiem, mogę się podzielić.
Muzeum Narodowe Sztuki Katalońskiej na Montjuïc: w sobotę po godzinie 15:00.
Museu maritim, czyli Muzeum Morskie: w niedzielę po godzinie 15:00.
Kościół Santa Maria del Mar: w niedzielę od 17:00 (nie jak podają przewodniki od 16:30).
Więcej informacji znajdziecie na stronie Hola Barcelona.
No i po czwarte i ostatnie, jeżeli nie macie jeszcze 30 lat z pewnością zainwestujcie w kartę Euro26. Oprócz ubezpieczenia upoważnia ona do zniżek. Jest respektowana m.in. w Muzeum FC Barcelony. Zamiast 23 euro zapłacicie 18 euro.
Przykładowe ceny wstępów w Barcelonie:
Sagrada Família: 15 euro
Park Güell: 7 euro (wstęp na taras i schody, reszta parku za darmo)
Casa Milà: 20,50 euro
Casa Batlló: 22,50 euro
Casa Museu Gaudí: 5 euro
Camp Nou Experience: 23 euro
Museu Nacional d’Art de Catalunya: 12 euro
MACBA: Museu d’Art Contemporani de Barcelona: 10 euro
Museu d’Història de Barcelona: 7 euro
Basílica de Santa Maria del Mar: 5 euro
Museu Maritim: 7 euro
Kolumna Kolumba: 5 euro
Reial Monestir de Pedralbes: 5 euro
Museu Olímpic i de l’Esport: 5,10 euro
Oceanarium: 18 euro
Ceny w Barcelonie
W zasadzie wszędzie można płacić kartą, czy to sklep spożywczy czy z pamiątkami, knajpa czy restauracja. W wielu przypadkach jest jednak kwota minimalna 5 euro.
Sklep spożywczy jest na każdym kroku i najczęściej prowadzony przez Hindusów. Ceny są „europejskie” – czyli z reguły wyższe niż w Polsce. Najtańsze są supermarkety (z dala od Rambli).
Przykładowe ceny żywności w Barcelonie:
Woda 0,5 l – 0,30 euro
Woda 1,5 l – 0,50 euro
Sok owocowy 1 l – 1,25-1,80 euro
Pomarańcze 1 kg – 1 euro
Jabłka 1 kg – 1,50–2 euro
Cytryna 1 kg – 2 euro
Banany 1 kg – 1,75 euro
Pomidor 1kg – 1,5-2 euro
Ogórki 1 kg – 1 euro
Marchew 1 kg – 1 euro
Ziemniaki 1 kg – 1,10 euro
Oliwa z oliwek – 5,75 euro
Kilo krewetek – 8 euro
Arbuz – 1,50 euro/kg
Coca-cola 1,5 l – 1,40 euro
Czekolada Milka – 0,95 euro
Nutella mała – 2,10 euro
Piwo Estrella Damm 0,33 l – 0,60 euro
Piwo Estrella Damm 0,5 l – 0,90 euro
Piwo Amstel 0,33 l – 0,55 euro
Wino – od 4 euro
Whisky – od 10 euro
WiFi i aplikacje
Darmowe WiFi jest dostępne praktycznie w każdej kawiarni i restauracji. Jest też ogólnodostępne miejskie WiFi, do którego jednak nie udało mi się zalogować.
Z ciekawych aplikacji do pobrania na system Android to m.in. Barcelona Official Guide, czyli oficjalny przewodnik. Opisane są w nim atrakcje z cenami wstępów i godzinami otwarcia, podzielone na dzielnice. Działa bez dostępu do Internetu. Dostępny jest tylko po angielsku, hiszpańsku, niemiecku, francusku, włosku. Przyda się także już wspomniana Mapway Barcelona – off-line mapa metra z planerem trasy. Szybko dowiecie się jak dojechać z waszej lokalizacji do wybranego miejsca.
Przewodniki po Barcelonie
Przetestowaliśmy do tej pory 3 przewodniki. „Spacerem po Barcelonie” wyd.National Geographic, „Katalonia i Costa Brava”, wyd. Bezdroża oraz „Praktyczny Przewodnik Hiszpania” Pascala. Niestety żaden nie spełnił oczekiwań. Z tej trójki najlepsze są Bezdroża. Dużo informacji w niewielkim formacie, ale wszystko jakoś tak chaotycznie. Jeszcze bardziej chaotyczny jest National Geographic, który z założenia podaje gotowe spacery. Niestety momentami nieprzemyślane. No i informacji jak na lekarstwo. Pascal za to podaje mnóstwo miejsc, ale o każdym pisze 2 zdania. No ale zrzucam to na kanwę tego, że przewodnik jest po całej Hiszpanii.
W Internecie natomiast znalazłem stronę „Hola Barcelona„. Całkiem przydatna, ale chyba już nie wspierana.
Język kataloński
Większość ignorantów wrzuca wszystkie języki Hiszpanii do jednego worka. Nie popełnijcie tego błędu w Katalonii. Zwłaszcza od jakiegoś czasu nastroje niepodległościowe rosną. Do niektórych mieszkańców lepiej odezwać się po angielsku niż po hiszpańsku. Mieszkańcy Katalonii oczywiście język hiszpański (nazywają go kastylijskim rozumieją, znają, ale nie lubią. Dobrze więc nauczyć się parę zwrotów po katalońsku. Poza tym, w języku angielskim dogadamy się bez problemu.
Język kataloński choć na piśmie do hiszpańskiego podobny, brzmi trochę jak francuski. Zresztą najbliższym mu językiem według lingwistów jest tzw. prowansalski.
Język kataloński rozwinął się z łaciny żargonowej, języka używanego przez „plebs” Cesarstwa Rzymskiego. Dla kontrastu, kastylijski pochodzi z łaciny oficjalnej, arystokratycznej. Stąd katalońskie słowa menjar, parlar czy por (jeść, mówić, strach) bliższe są francuskim manger, parler, peur lub włoskim: mangiare, parlare, paura, niż kastylijskim: comer, hablar, miedo.
Parę zwrotów w języku katalońskim:
Bon dia – Dzień dobry
Bona tarda – Dzień dobry (po południu)
Bona nit – Dobranoc
Benvingut – Witaj (męski)
Adéu – Do widzenia
Com estàs? – Jak się masz?
Gràcies – Dziękuję
Bon viatge! – Miłej podróży!
Parla anglès? – Czy mówisz po angielsku?