Wystarczy wsiąść na prom w Kołobrzegu, by po cztero i półgodzinnym rejsie, przetrzymując chorobę morską, dobić do wybrzeży duńskiej wyspy Bornholm…
Nazwa wyspy pochodzi od plemienia Burgundów. Zamieszkiwało ono te tereny przed wiekami. Wyspa ma około 600 km2 powierzchni i zamieszkiwana jest przez 41 000 mieszkańców. Docelowym portem na Bornholmie jest port Nexo – najmniejsze, spośród siedmiu, miasto na wyspie.
Rejs z Kołobrzegu na Bornholm
Najpopularniejszy jest rejs jednodniowy, chociaż coraz więcej Polaków wybiera tę wyspę na odpoczynek. Bornholm jest rajem dla wędkarzy, golfistów, żeglarzy i nurków, a szczególnie popularne są wyprawy rowerowe. Bornholm posiada ponad 200 kilometrów ścieżek rowerowych. Prowadzą one po całej wyspie łącząc najciekawsze miejsca, tak pod względem historycznym jak i krajobrazowym.
W trakcie jednodniowego pobytu warto wybrać się na kilkugodzinną wycieczkę autokarową. Można wtedy zarazić się Bornholmem i wrócić tu na dłużej. I właśnie na taką krótką wycieczkę się wybieramy.
Do autokaru wsiadamy w porcie Nexo. Ruszamy w trasę. Ekskluzywny autokar, przewiezie nas rewelacyjnymi drogami po wyspie. Być może w tej wyprawie towarzyszyć nam będzie śliczna przewodniczka Klaudia?
Pierwsze kroki na wyspie
Pierwszy krótki pobyt to Ardsale, urokliwe miasteczko z zabytkowym wiatrakiem – muzeum. Po krótkiej jeździe autokarem, słuchając informacji o historii wyspy, o zwyczajach tu panujących, zatrzymujemy się na dłużej w Sveneke. Miasteczko to słynie z małego browaru, gdzie waży się różne rodzaje piwa (nawet czekoladowe!). Można też chwilę odpocząć na urokliwym Ryneczku, odwiedzić wytwórnię cukierków, by wreszcie kupić szklaną pamiątkę z miejscowej huty.
Kolejne chwile w autokarze spędzamy oglądając przez okno ciekawe miejsca, a to kamienny krąg, a to śliczne małe kolorowe domki z masztami obok (proporzec na maszcie głosi, że domek jest zamieszkały), a to zabytkowe wiatraki, wędzarnie ryb, itp., itd.
Na dłuższy postój zatrzymujemy się u stóp największej twierdzy w Europie północnej – Hammershus. Malownicza ruina położona nad wysokim urwiskiem przyciąga rzesze turystów. W kawiarni obok zamku można zjeść pyszne lody.
Powrót
Jeszcze tylko krótki pobyt w Nylars, gdzie znajduje się jeden z czterech na Bornholmie kościółków rotundowych. Owiany jest on tajemnicą Templariuszy.
Po powrocie do Nexo jest jeszcze czas na skosztowanie miejscowej kuchni. Po tym trochę intensywnym dniu powrót do Kołobrzegu.
Dla Polaków, Bornholm to wyspa-symbol wolności . W czasach PRL-u wielu z nas uciekało na Bornholm szukać swobody. Kutry rybackie, kajaki, a nawet materace dmuchane – to środki transportu dla tych zdesperowanych, którym nie służył socjalistyczny klimat.
Do zobaczenia na Bornholmie!
Zainteresowanych odsyłam na stronę www.kzp.kolobrzeg.
Jeśli tylko sam się tam wybiorę, na pewno przywiozę mnóstwo zdjęć 🙂 Niestety jeszcze nie było mi dane.
Bornholm to mój plan na przyszłe wakacje. Najprawdopodobniej samochodem a po wyspie rowerami :). Trochę szkoda, że we wpisie tak mało zdjęć bo z chęcią bym sobie obejrzała.