Tuż przy trasie Brno-Wiedeń, zaraz przy granicy czesko-austriackiej, na wzgórzu wznosi się malownicze miasto. To Mikulov, niewielka mieścina, którą większość ludzi po prostu mija. Warto się w nim jednak zatrzymać chociaż na chwilę. Na dłużej nie trzeba, gdyż Mikulov spokojnie zwiedzimy w 2-3 godziny.
W oczy rzuca się przede wszystkim ogromny zamek należący niedgyś do rodu Ditrichsteinów. W zamku przez chwilę przebywał również Napoleon Bonaparte, tuż po bitwie pod Austerlitz. Zamek wygląda bardzo okazale również z bliska. Zalecam krótki spacer po jego ogrodach i przyjrzenie się molochowi z bliska.
Tuż obok znajduje się bardzo malowniczy rynek, na którym wzrok przykuwają piękne kamienice. Mój przykuła zwłaszcza jedna z bardzo ciekawym graffiti (zdjęcie poniżej).
Oprócz pięknego zamku i malowniczego rynku, na którym warto zwrócić uwagę na parę kamienic, dobrym pomysłem jest spacer na pobliskie wzgórze. Na szlaku utworzono drogę krzyżową, a z góry rozciąga się niesamowity widok na cały Mikulov i pobliskie winnice. Morawy słyną przecież z wyśmienitego wina, którego również należy spróbować, najlepiej w jednym z mnóstwa okolicznych „sklipków”.